Komunikat z Dnia Gęsi w Strzelnie

Dnia 15 listopada 20015 roku w godz. 15,00 – 20,00 w sali Wiejskiego Domu Kultury w Strzelnie odbył się tradycyjny „Dzień Gęsi”.

Organizatorem imprezy był Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w Gminie Puck i Koło Gospodyń Wiejskich w Strzelnie.

Spotkanie miało charakter biesiadny. Uczestnicy imprezy zajęli miejsca przy długich stołach. Gęś była „bohaterką” imprezy.  Występy, konkursy i poczęstunek miały wyłącznie „gęsi” charakter.  Wszystko to przygotowywały i podawały do stołu panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.

Otwarcia imprezy dokonał Jan Dettlaff – dyrektor OKSiT w Gminie Puck. Spotkanie prowadzili Józef Roszman – znany gawędziarz kaszubski i Wiesława Roszman-Selin. Impreza cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Sala wypełniona była po brzegi. Dla niektórych, niestety zabrakło miejsc…

Na widowni wśród zaproszonych gości byli m.in. Tadeusz Puszkarczuk – Wójt Gminy Puck, Anna Pomieczyńska – Przewodnicząca Rady Gminy Puck, Józef Białk – V-ce Przewodniczący Rady Gminy Puck czy Artur Jabłoński – były Starosta Pucki i były Prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Ten ostatni, jest autorem najnowszej powieści kaszubskiej „Fényks”, której promocja odbyła się właśnie na tejże imprezie. Jan Dettlaff dokonał laudacji autora. Pisarz zaś, przybliżył swoją sylwetkę publiczności. Wskazał  też na ideę książki, której głównym zamiarem było ukazanie  odradzania się kaszubszczyzny w życiu codziennym. Na specjalnym stoisku wydawnictwa „Region” można było nabyć najnowsze wydanie, wraz z wpisem i autografem pisarza.

Artystycznie spotkanie ubarwiły występy miejscowych zespołów: chóru młodzieżowego oraz „Strzelinskich Dzieci”. Muzykę rozrywkową oraz klimat wspólnej biesiady tworzyło rodzeństwo Chyła ze Strzelna.

„Gęsie” akcenty obecne były w konkursach i zabawach. Dzieci grały na bazunie (instrumencie pasterskim). Dorośli rywalizowali w „gęsiej zgadywance” oraz „gęsim łami-języku”. Jak się okazało, najbardziej obeznanym z gęsią problematyką był Zbigniew Jagiellak – sołtys Gnieżdżewa. Natomiast Dorota Muża z Mieroszyna popisała się najsprawniejszym językiem w wymawianiu trudnych polskich zwrotów typu „stół z powyłamywanymi nogami” czy „wyrewolwerowany rewolwerowiec”. A wszystko w imię tego, że „Polacy nie gęsi, iż swój język mają” jak ongiś pisał Mikołaj Rej.

Gęś była obecna nie tylko na scenie ale i na stołach. Można było kupić takie produkty z gęsi jak: podroby, smalec, zupę z brukwi,,  czerninę czy wędzoną pierś z gęsi.

Po występach i zmaganiach konkursowych  odbyła się „gęsia” zabawa…

Brunon Ceszke

[mudslide:picasa,0,116686276794511079937,6218164640894225985]

Wprowadził:

Skip to content